Na dobry początek jeden z pierwszych moich wierszy, napisany na języku polskim. To nie było żadne zadanie, po prostu strasznie mi się nudziło (jak to w szkole ;) ).
Stoję na dachu świata
Panuje mrok
Nie widzę blasku światła
Przepaść o krok
Słyszę odgłosy burzy
Z żalu krzyczę
Ten okrzyk góry zburzy
Echa nie słyszę
Nie widzę swego cienia
Myślą krok stawiam
Nadal nie słyszę echa
Ja lecę spadam
Stoję na dachu świata
Panuje mrok
Nie widzę blasku światła
Przepaść o krok
Słyszę odgłosy burzy
Z żalu krzyczę
Ten okrzyk góry zburzy
Echa nie słyszę
Nie widzę swego cienia
Myślą krok stawiam
Nadal nie słyszę echa
Ja lecę spadam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz