15 maj 2008

Sen o lataniu

Na dobry początek jeden z pierwszych moich wierszy, napisany na języku polskim. To nie było żadne zadanie, po prostu strasznie mi się nudziło (jak to w szkole ;) ).

Stoję na dachu świata
Panuje mrok
Nie widzę blasku światła
Przepaść o krok

Słyszę odgłosy burzy
Z żalu krzyczę
Ten okrzyk góry zburzy
Echa nie słyszę

Nie widzę swego cienia
Myślą krok stawiam
Nadal nie słyszę echa
Ja lecę spadam

Brak komentarzy: